„Chodź za tym, co pociąga twoje oczy…”
Homilia Łk 9, 43b-45
ks. Andrzeja Drogoś SDS z ósmego dnia Rekolekcji lectio divina. Opracowanie- JZ.
Tekst nieautoryzowany. Zachowano styl języka mówionego.
„Bóg nas prowadzi swoimi drogami. Nie są to drogi, które wyznaczamy sobie my sami. Bóg ma z nami i wobec nas swój plan. On najlepiej wie, czego nam w danej chwili potrzeba. Spójrzmy, jak Jezus formował uczniów. Tych, którzy byli blisko Niego. Gdy wszyscy byli pełni podziwu dla czynów Jezusa, On powiedział- nie zatrzymujcie się tylko na tym. Weźcie sobie do serca te słowa, że Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi. Nie patrzcie na Mnie tylko jako na tego, którego wszyscy podziwiają. Który czyni cuda, który fascynuje swoimi słowami. I tym, co robi. Przyjmijcie Mnie takiego, jakim jestem. Dzisiaj jawię się wam jako Ten, który czyni cuda. Jako Ten, którego ludzie podziwiają. Ale jutro objawię się wam w swoim poniżeniu. Wydany w ręce ludzi, umęczony, poniżony i zabity. Czasami tego nie rozumiemy. Czasami chcielibyśmy kroczyć drogą, którą my sami uważamy za najlepszą dla siebie. Ale On nam mówi, abyśmy prosili o mądrość serca. Abyśmy kroczyli Jego, nie naszymi drogami. Jakże niesamowite są słowa, które kieruje do nas Kohelet: chodź drogami swojego serca. Chodź za tym, co pociąga twoje oczy. Ale wiedz, że z tego wszystkiego będzie cię sądził Bóg. Bóg nam mówi- jesteś wolny. Chodź drogami swojego serca. Chodź za tym, co cię pociąga. Jesteś wolny. Ale mówi również- bądź odpowiedzialny. Wiedz, że z tego wszystkiego będzie cię sądził Bóg. Wolność łączy się z odpowiedzialnością. Pragnienie naszego serca prowadzi nas do tego, abyśmy zdobywali mądrość serca. A mądrość serca skłania nas do tego, abyśmy szukali Boga. Abyśmy byli blisko Niego. Abyśmy szukali Boga. Nie swoich wyobrażeń o Bogu. Nie tego, aby nam w Jego towarzystwie było dobrze. Ale abyśmy szukali Boga takiego, jakim jest. Boga, który objawia nam siebie. Boga, który swoim własnym sposobem- często zakrytym dla naszych oczu- prowadzi nas ku sobie. Dziękujmy Bogu za Jego wyrozumiałość względem nas. Za Jego delikatność dla każdego z nas. Dziękujmy Bogu za to, że nikogo z nas do niczego nie zmusza. Ale budzi w naszym sercu pragnienie siebie. I prośmy, abyśmy to pragnienie Boga, które odkrywamy w swoim sercu, potrafili realizować w swoim życiu. Abyśmy Go szukali i znajdowali. Abyśmy wciąż stawali się Mu bliżsi. Prośmy również o to, abyśmy wobec Boga mieli otwarte serca. Nie jak uczniowie, którzy nie rozumiejąc, bali się Jezusa zapytać o to czego nie rozumieli. Nie bójmy się pytać Jezusa o to, co dla nas ważne. O to, co przed nami zakryte. O to, czego nie rozumiemy. Nawiązujmy z Jezusem bliską, osobistą więź. Bo do takiej bliskości, do takiej więzi Jezus nas wzywa.”