„Być zdolnym do miłowania”

„Być zdolnym do miłowania”
Homilia J.15,18-21
ks. Joachima Stencel SDS z czwartego dnia
Rekolekcji lectio divina 2017 r.

Opracowanie- JZ.
Tekst nieautoryzowany.
Zachowano styl języka mówionego.

„Pewnie te dzisiejsze słowa mogą nas mrozić, gdyż nie są łatwe. Wczoraj- przypomnę- słyszeliśmy słowa Jezusa „ nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili i by owoc wasz trwał. Aby wszystko dał wam Ojciec, o cokolwiek Go poprosicie w imię Moje. To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali”. Nie możemy jako uczniowie Jezusa zapomnieć tego, kto nas wybrał. Do kogo należymy i to jak bardzo ważna jest nasz misja. Misja niesienia Dobrej Nowiny, bo tym owocem który będzie trwał to przecież jest miłość, którą będziemy nieśli do ludzkich serc. Tylko miłość jest takim owocem trwałym. Nie co innego. Oczywiście zawsze będzie to związane z trudem. W dzisiejszej Ewangelii Jezus mówi o tych trudnościach. Mówi o trudnościach, które spotyka każdy uczeń Jezusa. O trudnościach, które są związane z duchem tego świata. Bardzo często dzisiaj słyszymy o świecie, który nienawidzi, który chce nas kochać jak swoją własność. O duchu tego świata, który będzie zawsze przeciwny duchowi Jezusa Chrystusa. U świętego Jana świat ma odcień negatywny. Co to znaczy? Nie chodzi tu o stworzenie- to dzieło Boga. Chodzi o tożsamość świata z jego myśleniem i działaniem opartym na egoizmie i lęku. W swoim liści do gminy święty Jan napisze: „nie miłujcie świata ani tego, co jest na świecie. Jeśli ktoś miłuje świat, nie ma w nim miłości Boga. A Jakub dopowie: „przyjaźń ze światem jest nieprzyjaźnią Boga” Na czym polega ta duchowość świata w którym my żyjemy, do którego wrócimy? Świat często uznaje za dobro to, co złe. I odwrotnie. Zasadą działania świata jest egoizm a nie miłość. Posiadanie a nie dar. Konkurencja a nie solidarność. Gromadzenie a nie dzielenie. Przemoc a nie łagodność. Arogancja a nie prostota. Pycha a nie pokora. Gniew a nie współczucie. Skutkiem ducha tego świata jest idolatria, jest synkretyzm religijny. A więc kult obrazów, idoli. Każdy uczeń Jezusa musi być świadomy, że wybierając Jezusa a więc miłość, i dzieląc się tą miłością- będzie miał do czynienia z duchem tego świata. Duch tego świata, jak sami wiemy, pragnie zawładnąć ludzkimi sercami i wydziedziczać nas z tego daru, który mamy. O który tak bardzo mocno walczy w nas Jezus. Tym darem jest Jego wybranie. Godność dziecka, godność syna, córki. Zdolność do miłowania. Do dawania życia Bożego. To jest moim i twoim powołaniem. Jeśli rzeczywiści żyjemy w relacji z Jezusem, to trzeba być przygotowanym na to, co mówi Jezus. „Jeżeli was świat znienawidzi, wiedzcie że Mnie pierwej znienawidził”. Kiedy nas świat nienawidzi, kiedy mamy trudności na drodze wiary, przeciwności, cierpienia- to znaczy ze żyjemy duchem Ewangelii. Uczeń Jezusa Chrystusa nie może się spodziewać, że na jego drodze będzie łatwo. Ale też uczeń Jezusa Chrystusa nie ma szukać cierpienia i trudności i przeciwności. Nie może być naiwnym i rzucać się w ramiona tego świata, ale być wyczulonym na to, co jest zagrożeniem. Wielką pokusą tego świata jest pokusa, która dotyka też naszych serc: mianowicie znieczulenia na to, co jest duchem tego świata, co on proponuje w takim pięknym opakowaniu, oczywiści okłamującym nas, w co często wchodzimy. Jesteśmy tutaj po to, aby spotkać Jezusa. Aby odnawiać w sobie wartości powołania. Piękno tego daru. Aby umacniać więź z Jezusem. Jesteśmy tu po to, aby potem iść i owoc przynosić. Owoc miłości. Miłowania Boga i drugiego człowieka. Do tego jesteśmy powołani. Dlatego prośmy podczas tej Eucharystii, aby każdy z nas był wrażliwy na to, co proponuje świat. Abyśmy nie ulegli pokusie znieczulenia temu, co on proponuje. A kiedy przyjdą prześladowania, a będą przychodziły- bo jeśli Jezusa prześladowali to taki sam los spotka ucznia Jezusa- to bardzo ważne jest, aby nie ulec pokusie rezygnacji, która też często wkrada się do naszych serc. Spotkałem na swojej drodze wielu uczniów Jezusa Chrystusa, którym nie chciało się żyć. Pamiętajmy o tym, czego tutaj doświadczamy. Że w tym wszystkim co przeżywamy, nie jesteśmy sami. On jest z nami. On nigdy nie zostawia żadnego ucznia. To co jest nadzieją, co płynie Z dzisiejszego tekstu płynie nadzieja, że na drodze ucznia nie będą tylko i wyłącznie przeciwności, nienawiść. Będą również zawsze tacy, którzy na twoją miłość, dobroć- otworzą się. Bo każdy człowiek jest głodny miłości Bożej. Każdy tego pragnie. Będą tacy, którzy będą szukali, będą chcieli poznać Jezusa. Będą chcieli żyć Jezusem i dla Jezusa tracić życie. Prośmy więc o łaskę wierności na tej drodze. Tej rekolekcyjnej i tej po- rekolekcyjnej. Abyśmy z mocą Jezusa potrafili iść i doświadczać błogosławionych owoców, które On przygotował dla nas i dla tych, do których pójdziemy.”